Wyszeptane
(...) Ніч была тиха, на часы лем гет далеко під лісом чути было гывканя совы. Псы лежали спокійні, никотрий ани ухо не двигнул, ани носом не потягнул. Нич. Спало село глубоко, втулене в заголовкы тишы, положыло своє тяжкє од роботы тіло. Округлий місяц, што осьвітлял стежкы і стерюг обыстя, тепер чысто зашол хмарами. Цма потягла по хыжах густо ткане полотно. Най нихто не видит, най нихто не знат, най ся никому ани не приснит… (...)
(...) Noc była cicha, czasem tylko daleko pod lasem słychać było pohukiwanie sowy. Psy leżały spokojnie, żaden nawet ucha nie podniósł, ani nosem nie pociągnął. Nic. Spała wieś głęboko, wtulona w poduszki ciszy, położyła swoje ciężkie od pracy ciało. Okrągły miesiąc, oświetlający ścieżki i strzegący obejścia, teraz już zupełnie skrył się za chmurami. Ciemność przeciągnęła po domostwach gęsto tkane płótno. Niech nikt nie widzi, niech nikt nie wie, niech się nikomu nawet nie przyśni… (...)
Zawsze lubiłam słuchać historii, które miały w sobie tajemnicę, dawały dreszcz, zostawiały niedopowiedzenia i pobudzały wyobraźnię. Ale nie każdy chciał je opowiadać, bo przecież strach nawet pomyśleć… A mimo to przetrwały. To niesamowite, że motywy znalezione w zapisach etnograficznych sprzed ponad stu pięćdziesięciu lat, wciąż są żywe w ludzkiej pamięci i przekazywane ustnie. Zawsze jednak ściszonym głosem, z niepewnością, czy aby na pewno wypada o tym mówić, bo “przecież to bzdury i zabobony”. Ja widzę w tym wyjątkową wartość kulturową, której nie znajdziemy w podręcznikach czy skansenach, a co było w świadomości naszych przodków i dziś przekazywane jest szeptem.
“Wyszeptane” to cykl opowiadań, których fabuła osadzona jest w realiach Łemkowszczyzny. Inspiracją były dla mnie łemkowskie podania, tradycje i obrzędy, zasłyszane opowieści o strachach, bosorkach, urokach, duchach i wszelkich nadnaturalnych zjawiskach, dla których człowiek starał się znaleźć wyjaśnienie. Pracę nad tekstem poprzedziłam analizą materiałów etnograficznych oraz badaniami terenowymi. Pozwoliło mi to zebrać od starszego pokolenia zachowane strzępy opowieści, przewijające się w świadomości ludzi motywy, które wplotłam w autorski tekst literacki. Pomogło mi to lepiej zrozumieć dawny świat Łemków, jego obraz chciałam zamknąć w opowiadaniach jak w butelce, z nadzieją, że ktoś ją otworzy i da mu kolejny oddech.
Opowiadania napisałam w języku łemkowskim, głównie z myślą o ocaleniu językowej spuścizny Łemków. Starałam się przywrócić zapomniane słowa i wyrażenia, z dbałością, by jednocześnie tekst był przystępny dla współczesnego czytelnika, a w tym przypadku słuchacza. Do każdego opowiadania dołączony jest dedykowany słownik z wybranymi wyrazami, aby ułatwić odbiorcom zrozumienie przedstawionego świata. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy potrafi czytać po łemkowsku, dlatego zdecydowałam się na nagranie słuchowisk, które będzie można odtworzyć na wybranej platformie streamingowej.
Mam nadzieję, że moja twórczość będzie dla Ciebie czasem wytchnienia, zatrzymania i spojrzenia choć na chwilę za siebie, na dawną Łemkowynę, na świat, którego już nie ma i nigdy nie wróci.
Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego